top of page

Nagroda Piotrusia Pana

Sherry Beasley

Visiting My Cousin: List

Wizyta u mojego kuzyna w Richmond

Pamiętam dziwność domu, każdej sypialni
na górze z widokiem na sypialnie po drugiej stronie ulicy,
haczykowaty dywanik, na którym pewnego dnia się poślizgnąłem, kostki
Lody owinięte w ręcznik zimne guzki na mojej guzowatej kostce.

Na publicznym basenie myślałam, że się utopię
i podniosłem palec raz, drugi, trzeci
zanim cementowa podłoga basenu się podniosła
spotkać moje stopy. 

Odwiedzając ludzi, których znała moja ciocia,
usiedliśmy na skraju sofy Duncan Phyfe
który wyglądał, jakby należał do klubu country
gdzie nigdy nie bylibyśmy członkami. Zacieniona głębia
lasów, które oferowały winorośle, które złapaliśmy, żeby się pobujać
nad głębokim, porywająco zielonym wąwozem, jodłojąc jak Tarzan.

I chociaż wizyty wydają się dziwne z tak wieloma nowymi rzeczami
jedyna stała: Twyla i jej młodsza siostra Rynn, Joanna d'Arc Rynn
fryzura uformowana z miski, długi blond Twyli
owinięte wokół skarpet sportowych, po wyschnięciu pasma opadają
za jej ramionami lśniącymi spiralami. I zawsze, zawsze
Twyla przywódca i Rynn wyznawca —

Myślę, że ten pobyt w Richmond był ostatnim
Spędziłem z nimi tydzień, zanim wszyscy dorośliśmy.
Teraz jestem żonaty od ponad czterdziestu lat.

Dokąd oni poszli, Nancy Drew
i jej kumple ze światem
wyłożone przed nimi — myślę
Musieliśmy zostawić je w lesie, słońce
drukując ich twarze w cętki lamparta
kiedy pędzili przez letnie powietrze, powietrze, które przemijało
właśnie przez nich.

Visiting My Cousin: Text
bottom of page