Usługa

Pochylony nad parą mojego ostatniego
koniec, myślę. Godziny smarowania.
Układam sztućce w równych liniach, szpilka
cętkowaną stalą cienkie skórki serwetek.
Przyniosę więcej śmietany. Przynoszę czek. posypuję
na każdym talerzu uśmiecha się, wyraźnie wyrwany z mojego umysłu.
Moje włosy są jak plama z kawy; mój oddech, woda pomyjowa;
a czas to poliestrowy ból związany luźno wokół moich bioder.

Postanawiam pozostać żywym dla tekstur rzeczy:
małe krawędzie szminki rozłożone na błyszczącym kubku.
Postanawiam pozostać przy życiu mieszając włókna mopa,
falowanie i ściskanie, błyszczący odcisk dłoni
w stosunku do płytki. Postanawiam pozostać przy życiu. W nocy ciągnę
puste miejsca w ich rogach, rozważ wrzaski
pijaków, uśmierzam ból w podeszwach szorstkością
i mile widziana pieszczota zabłąkanego papierosa. poranki, I
trzymaj się z daleka od dnia. Przyniosę krem.
Przynoszę czek. Biorę talerze. Przyglądam się swojej twarzy
w płasku noża. Zmniejszam swój smutek,
w prosty kształt obnażonych zębów. Amen.