Anagram: Epithalamion

Cymbidium w schludnych gniazdach torfowych.
Genua w stosach, nasturcje na wierzchu.
Mężczyźni i pokojówki wystrojeni w stonowany turkusowy.

Jedna matka tłumi lament;
drugi nalewa kolejny bourbon na miętę.
Jeden ojciec skoczył na faetona;
drugi nie daje ani jednej joty.
Panna młoda nadaje ustom miedzianą patynę,
jej paznokcie czwarta warstwa farby;
zakłada tymczasową aureolę.

Do pana młodego, nieco bardziej człowieka niż zwierzęcia,
takie zamieszanie ma mniej sensu niż łacina;
wolałby instalować laminat.

Dąb, pod którym kiedyś się spotkali,
korzenie falujące, mrówki pracujące przy rdzeniu,
czuje, jak jego ciężkie gałęzie torfują.
Wkrótce włóż do tokarki,
będą dymić jak papier, jęczeć jak metal.