Nagroda Constance Pultz
Małgorzata Szkot
Rzeczy osobiste
Po przespanej nocy
Przychodzę do domu, aby znaleźć
mój pies żuje mój dziennik—
poważne słowa, wysmarowane śliną,
ostrożna interpunkcja, dziobaty.
Bess podnosi wzrok i macha,
wciąż się dławię.
Tęskniła za mną
i tak się popłakała
jakikolwiek zapach mnie mogła znaleźć,
w ten sam sposób, w jaki schowałem twarz
w rzeczach mojego ojca zaraz po jego śmierci—
łyżki do butów, wizytówki, stare klucze
otwarcie nie wiadomo co,
długopisy, monety, łańcuszek do zegarka,
laminowane zdjęcia portfela,
z krawędziami wywiniętymi od przewracania,
i jego pismo, tak wiele słów —
nabazgrane nazwiska i adresy,
numery na żółtych paragonach,
jego podpis, czasem zakreślony
lub usiane wykrzyknikiem, strzałkami
oznaczający małe podniecenie
nikt nie może teraz ponownie skonfigurować.
Spoglądam na Bess
w świetle poranka,
jej usta pełne przeżutych słów-
jak dobrze wydaje się je jeść,
jakim luksusem się obżerać
nigdy nie rozumiejąc
(życzenie, tęsknię, zagubiony, odszedł)
co to wszystko znaczy.